niedziela, 9 listopada 2014

"I've learned to live, half alive"

Niedziela spisana na straty. Nie jestem w stanie zrobić nic produktywnego. Tym samym straciłam kolejne dwa dni. Urodziny Kariny - zdecydowanie na plus, ale w konsekwencji mam teraz zaległości. Ciekawe skąd ten ból głowy zupełnie nie na miejscu?

Gorąca czekolada.
Tęczówki.
Dreszcz.
Tonę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz