piątek, 2 stycznia 2015

Mezamero Yasei!

Miałam nie robić postanowień noworocznych. Dlatego dopiero dzisiaj stwierdziłam, że czas wrócić do treningów :). Ten ból dawno nieużywanych mięśni jest świetnym uczuciem. Muszę uwzględnić w kalendarzu miejsce na dodatkową aktywność fizyczną. Koniecznie.

Powoli pozbywam się lenistwa. Dziś spełniałam się w kuchni, mimo że poszłam na łatwiznę. Pizza wyszła całkiem smaczna moim zdaniem. Zebrałam też pochwały od brata - początkującego technika żywienia. Jutro muszę już wyjąć wszystkie repetytoria, więc korzystając z ostatnich chwil relaksu poczytam coś lżejszego.

12 dni. I skończę być 18-latką. Jeszcze niedawno tak się martwiłam nadchodzącą dorosłością, a okazało się, że wcale nie przyszła do mnie wraz z dowodem tożsamości. Już w tym roku wcale nie mam zamiaru stresować się urodzinami :).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz