sobota, 30 sierpnia 2014

"Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje" ~John Green

W całym pokoju pełno ubrań, książek, kosmetyków - wszystkiego, co muszę jutro zabrać ze sobą. Miało być tylko szybkie przepakowanie walizek, ale jak widać nie każdy plan udaje się zrealizować. Siedzę pośród tego rozgardiaszu i cieszę się ogromnie z dzisiejszej wygranej Polaków w świetnym stylu w meczu z Serbami :). Bardzo dobry początek mistrzostw. Trzymam za nich kciuki, oby tak dalej :).

'Epicentrum' - film określany jako thriller, zliczany do kina akcji. Ogólnie tak, ale jak na film idzie Ruda, Blondynka i Pół-Blondynka to się z tego robi komedia :) Zdecydowanie za rzadko mamy okazje do takich seansów. Musimy się kiedyś umówić na konkretny termin, upić, nagadać i narobić głupot na zapas :D.

Powinnam uprzątnąć bałagan utworzony na łóżku i pójść spać - jutro czeka mnie męczący dzień. Sądzę, że jednak odłożę to na później. Mam ochotę obejrzeć dziś jeszcze jeden film... Może coś 'starego', dobrze znanego? Zobaczymy. Najpierw jednak ogarnę łóżko i włosy ... jutro przecież siatkarze mogą spacerować po Wrocławiu. Trzeba się będzie pokazać w miarę znośnie. Nie to, żebym była napaloną fanką. Wspólnym zdjęciem bym nie pogardziła, ale mdleć na ich widok nie mam zamiaru :).

Robi się coraz później, a ja w dalszym ciągu nie ruszyłam się z miejsca. Post tworzy się już prawie godzinę...
Koniec tego dobrego. Czas zacząć działać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz