Coś nie zadziałało. Któryś z idealnie, jak do tej pory, działających trybików zawiódł i znowu składam tą niesforną maszynkę. Po cichu, żeby nikogo nie obudzić. Kiedyś mnie to wykończy. Na szczęście - znalazł się odpowiedni śrubokręt i nie wszystko rozsypało się do końca.
Chryste Panie. Jakie niezrozumiałe bzdury -.-
Już jest dobrze :)
Siostra tak bardzo najkochańsza <3.
"Fala, uderzająca o brzeg, kończy życie. A mimo to czyni tak od milionów lat." ;)
OdpowiedzUsuń